Turysta
kamperowicz
Według szacunków Europejskiej Federacji Caravaningowej, (ECF) w Europie jest ogółem 2.5 miliona samochodów kempingowych.
Entuzjaści tej formy wypoczynku, to w większości indywidualiści, szukający miejsc postojowych na uboczu drogi, niezbyt chętnie w centrum masowej turystyki. Kamperowicze są w większości niezależni finansowo i dobrze sytuowani. Większość korzystających z kamperów preferuje krótkie podróże, w promieniu 200-400km, zmieniając miejsce postojowe co drugi dzień.
W sezonie letnim, kempingi w Polsce są jedyną opcją postoju kamperem, nie licząc postojów w miejscach do tego nie przystosowanych (parkingi bez dostępu do mediów). Dlatego właściciele samochodów kempingowych coraz częściej szukają alternatyw. Dużą popularnością cieszą się postoje w marinach, które umożliwiają dostęp do infrastruktury stworzonej na potrzeby żeglarzy. Analogicznie jak w przypadku kamperów – prąd, woda, możliwość zrzutu wody szarej i czarnej, dodatkowym atutem jest infrastruktura sanitarna, istniejąca w tych miejscach.
Zimowy caravaning
Wyjazd na narty kamperem? Jak najbardziej. Każdy samochód kempingowy posiada ogrzewanie, które bez problemu zapewni podróżującym komfort nawet przy -20*C mrozu na zewnątrz. Podstawą w zimowym caravaningu jest dostęp do prądu. Bez tego akumulatory w kamperze nie wytrzymają długo, w związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem na energię.
W górskich resortach Czech, Słowacji czy Alp, infrastruktura dla podróżujących kamperami jest na porządku dziennym. Na całorocznych kempingach, poza ogrzewanymi sanitariatami, znajdziemy ciepłe salony (często z kominkami) czy saunę, która jest wręcz fenomenalną sprawą po całodniowym pobycie na stoku.
Niestety, w naszym kraju zimowy caravaning dopiero raczkuje. Na palcach jednej ręki można wyliczyć całoroczne kempingi, a ośrodki narciarskie nie dysponują infrastrukturą zachęcającą właścicieli kamperów do wizyty.
Zdjęcie autorstwa www.myvan.com
W Polsce brak dedykowanej infrastruktury dla kamperów
W Polsce działa 256 kempingów (dane ze stycznia 2019 r.). Od maja do września, bazy kempingowe są otwarte i czekają na turystów chętnych zatrzymać się na ich terenie. Niestety, tylko 21 punktów legitymuje się czterema gwiazdkami, 36 obiektów to kempingi kategorii 3-gwiazdkowej, kolejne 35 miejsc to 2-gwiazdki oraz 14 kempingów jest jednogwiazdkowych. Tym samym, nawet nie połowa kempingów w Polsce (106), reprezentuje akceptowalny standard.
Mimo tak dużej bazy kempingowej w naszym kraju, na próżno szukać miejsc, w których można skorzystać z usługi serwisowej (opróżnienie zbiorników z nieczystościami płynnymi i zatankowanie wody użytkowej), dedykowanej dla turystów podróżujących kamperami. Kamperowicze szukają na nocleg miejsc spokojnych i urokliwych, do których niekoniecznie należą kempingi w sezonie letnim wypełnione po brzegi namiotami i przyczepami kempingowymi.
Należy zauważyć, że lukę w tym segmencie polskiego rynku turystycznego, wypełniają niektóre mariny. Oferują one dostęp do infrastruktury stworzonej na potrzeby żeglarzy, które są analogiczne, jak w przypadku kamperów.
Faktem jest, że w Polsce brak jest infrastruktury dedykowanej dla podróżujących kamperami. Jesteśmy białą plamą na europejskiej mapie kamperowej. Czas to zmienić!
Marina w Mrzeżynie